Potrzeba odjęcia sekundy od zegarów w 2029 roku na skutek szybszego obracania się Ziemi
W nieodległej przyszłości, konkretnie w roku 2029, naukowcy zajmujący się pomiarami czasu mogą stanąć przed koniecznością usunięcia jednej sekundy z naszych zegarów. Powodem jest fakt, że nasza planeta kręci się nieco prędzej niż dawniej. Ta nietypowa sytuacja jest obecnie analizowana przez profesora Duncana Agnewa, geofizyka z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego.
Ziemia zaczęła kręcić się odrobinę szybciej, co może przyczynić się do konieczności skorygowania pomiaru czasu poprzez odjęcie jednej sekundy. Profesor Agnew podkreśla, że proces topnienia lodu na biegunach Ziemi hamował ten wzrost prędkości obrotu naszej planety i prawdopodobnie opóźnił potrzebę wprowadzenia tej globalnej korekty czasowej o około trzy lata.
Od pewnego czasu praktykowane jest dodawanie „sekundy przestępnej” co kilka lat. Zazwyczaj dokonuje się tego pod koniec czerwca lub grudnia. Jest to spowodowane tym, że prędkość obrotu Ziemi wokół własnej osi nie jest stała i nieznacznie oscyluje, co powoduje, że jeden pełny obrót nie zawsze równa się dokładnie jednemu dniu. Profesor Agnew proponuje teraz wprowadzenie nowego pojęcia – „ujemnej” sekundy przestępnej, co oznaczałoby usunięcie sekundy z zegarów – po raz pierwszy w historii.
Według naukowca, ujemna sekunda przestępna powinna zostać wprowadzona w roku 2029, aby skompensować za szybkie obracanie się Ziemi. Jednak ostrzega on również, że taki ruch może powodować problemy techniczne dla urządzeń takich jak smartfony i komputery.