Cenne odkrycie teleskopu Jamesa Webba: przyszłość naszego Układu Słonecznego
Za około 5 miliardów lat, Słońce wyczerpie swoje zasoby paliwa niezbędne do realizacji procesów syntezy jądrowej zachodzących w jej wnętrzu. W rezultacie nasza gwiazda zmieni się w czerwonego olbrzyma. Procesy fuzji jądrowej będą kontynuowane w warstwach zewnętrznych, które zaczną się rozszerzać aż po Marsa, pochłaniając Merkurego, Wenus i Ziemię. Gdy te warstwy ostygną, pozostanie jedynie gwiezdne jądro, czyli biały karzeł, który będzie otoczony planetarną mgławicą pełną zużytej materii gwiazdowej.
Badania przeprowadzone przez Teleskop Jamesa Webba dostarczyły informacji na temat losu planet znajdujących się za Marsem. Według Susan Mullaly z Space Telescope Science Institute, te obiekty prawdopodobnie zostaną „wyrzucone” na dalsze orbity. Odkryte egzoplanety mogły dawniej znajdować się bliżej siebie, podobnie jak Jowisz i Saturn. Mullaly dodaje, że jeśli potwierdzą się wyniki dotyczące egzoplanet, stanowić będą one bezpośredni dowód na to, że niektóre ciała niebieskie są w stanie przetrwać śmierć swojej macierzystej gwiazdy.
Odkrycie to jest wyjątkowo rzadkim osiągnięciem naukowym. Wpływ „śmierci” Słońca na pas asteroid znajdujący się między Marsem a Jowiszem jest ogromny. Naukowcy sugerują, że gigantyczne planety mogą wyrzucać asteroidy i komety na powierzchnię białego karła. Dowodzi to zanieczyszczenie cięższymi od wodoru i helu pierwiastkami, które nazywamy metalami.