Sytuacja kryzysowa na Dolnym Śląsku: Czy polskie zwierzęta są narażone na chorobę pryszczycy z Niemiec?

Sytuacja kryzysowa na Dolnym Śląsku: Czy polskie zwierzęta są narażone na chorobę pryszczycy z Niemiec?

Anna Żabska, wojewoda dolnośląska, zdecydowała o utworzeniu sztabu kryzysowego w celu monitoringu sytuacji związanej z odkryciem ogniska pryszczycy w Niemczech, niedaleko polskiej granicy. Choroba ta stanowi zagrożenie dla zwierząt parzystokopytnych.

Tomasz Jankowski, rzecznik Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego, przekazał informację, że podczas spotkania zespół kryzysowy omówił możliwe źródła zakażeń oraz strategie rozprzestrzeniania się wirusa. Dodatkowo przeprowadzono ocenę gotowości regionu do ewentualnego pojawienia się pryszczycy na jego terenie.

Pryszczyca to niebezpieczna choroba wirusowa, która stanowi zagrożenie dla zwierząt parzystokopytnych takich jak bydło, świnie, owce, kozy oraz dzikie zwierzęta i zwierzęta mieszkające w ogrodach zoologicznych. Wirus tej choroby prowadzi do poważnego obniżenia wydajności tych zwierząt, choć rzadko jest przyczyną śmierci dorosłych osobników. W chwili obecnej nie ma skutecznej metody leczenia pryszczycy. W przypadku wykrycia tej choroby w stadzie, często podejmowane są działania prewencyjne, takie jak ubój całego stada, nawet jeśli choruje tylko jedno zwierzę.

Pierwszy przypadek pryszczyca w Niemczech odnotowano po raz pierwszy od roku 1988. Miało to miejsce w powiecie Maerkisch-Oderland, graniczącym z Polską. Hanka Mittelstaedt, Minister Rolnictwa Brandenburgii, potwierdziła te informacje. W wyniku wystąpienia choroby padły trzy woły.

Według specjalistów z Instytutu Friedricha Loefflera, zajmującego się zdrowiem zwierząt hodowlanych, pryszczyca regularnie pojawia się w takich miejscach jak Turcja, Bliski Wschód, Afryka, Azja oraz niektóre rejony Ameryki Południowej. W 2001 roku miała miejsce duża epidemia tej choroby w Wielkiej Brytanii, która rozprzestrzeniła się na inne kraje europejskie.

Mimo że pryszczyca nie stanowi zagrożenia dla ludzi, jej skutki dla hodowli zwierząt mogą być katastrofalne. Choroba ta prowadzi do długotrwałego obniżenia wydajności produkcyjnej. Dlatego województwo dolnośląskie podjęło działania prewencyjne, aby zminimalizować ryzyko przeniesienia wirusa na teren Polski.