Nowoczesne technologie w służbie bezpieczeństwa: aplikacje mobilne do prognozowania huraganów
Nie da się ukryć, że obecne czasy przyniosły ze sobą wiele turbulencji w kontekście zjawisk meteorologicznych. Naukowcy na całym globie są zgodni – kluczowym elementem obrony przed nimi są odpowiednio rozbudowane systemy alertów. W takich sytuacjach niezwykłą rolę odgrywają zaawansowane aplikacje na smartfony, które potrafią przewidzieć wystąpienie huraganów, tornad czy gwałtownych burz. Ale które z nich są najbardziej intrygujące?
Furia natury wyrażona siłą wiatru
Pogląd ten potwierdzają przewidywania Narodowej Administracji Oceanicznej i Atmosferycznej (NOAA) z USA. Zgodnie z ich danymi, bieżący sezon huraganowy okazał się być szczególnie żywotny. Od początku czerwca aż do środków października nad terytorium Ameryki Północnej przetoczyło się 13 nazwanych burz atmosferycznych, 9 huraganów, w tym aż cztery o dużym natężeniu. Dwa z nich uznano nawet za należące do najwyższej, piątej kategorii. Niestety, jest to trend, który prawdopodobnie utrzyma się również w najbliższym czasie, jako rezultat zmian klimatycznych. Wzrost temperatury wód oceanicznych i morskich sprzyja bowiem tworzeniu się silnych burz, które z czasem mogą ewoluować w huragany, cyklony czy tajfuny.
Wpływ tych najsilniejszych zjawisk atmosferycznych na otoczenie jest monumentalny. Huraganom o sile czwartej i piątej kategorii towarzyszą wiatry o prędkości przekraczającej 209 km/h i 251 km/h, które potrafią zniszczyć budynki, przewrócić drzewa, porwać samochody, dachy budynków, a nawet odłamki skał. Często skutkiem takich zjawisk jest również podniesienie poziomu morza o 6-9 metrów, co prowadzi do zalania nabrzeży i staje się ogromnym zagrożeniem dla jednostek pływających. Tego typu burze często niszczą całe dzielnice miast, a także fabryki, sieci energetyczne czy ważne punkty transportowe. Huragany niosą ze sobą także niemałe ryzyko poważnych urazów czy nawet śmierci – huragan Helene, który przeszedł nad terytorium USA we wrześniu 2024 roku, przyczynił się do śmierci ponad 300 osób.